Słownik pojęć
Się zdarza:
Alternatywny słownik pojęć tangowych
Pozycja na Małysza (lub leć, Adam, leć) – pozycja, w której partner ma środek ciężkości daleko z przodu poza punktem podparcia oraz obwodem stóp i upiera się, by nie zrobić kroku. Zwykle kończy się gwałtownym telemarkiem. Partnerka rzadko w takich razach podeprze nieboraka.
Pecho – (miejsce gdzie znajduje się corazon) jedno z pojęć najczęściej stosowanych przez nauczycieli argentyńskich. Często pojawia się też w tekstach tang. U wielu nieśmiałych tancerzy przypomina raczej lej po bombie niż klatkę piersiową nacierającego tura.
Oddychanie - cenna umiejętność tancerzy, nabywana dopiero po pewnym czasie treningu. Początkujący są w stanie przepłynąć nieraz pół utworu na bezdechu, zwykle nie starcza jednak do końca. Dlatego umiejętność oddychania trzeba bezwzględnie posiąść. Patrz - "Cytaty":
Dyszy, sladzieńki, dyszy – (oddychaj, słodziutki, oddychaj)
Partnerka jest jak komputer – zwykle zrobi dokładnie to, co jej kazałeś a nie to, co chciałeś aby zrobiła.
Schizofrenia – przez niektórych wielojęzycznych nauczycieli zamiennie stosowana z pojęciem izolacji. Zatem: ..."Dziewczyny, schizofrenię należy ćwiczyć codziennie!"...
Prowadzenie myślą – jedna z technik prowadzenia w tangu. Partner drogą telepatyczną, natężając wolę, przekazuje swoje intencje partnerce. Najlepsze efekty przynosi w przypadku kobiet jasnowidzących. Charakterystyczne objawy – para zastyga w bezruchu: ona czeka na prowadzenie, on na reakcję. Statyczną, z pozoru, sytuację cechuje wewnętrzne napięcie, wspaniała nieskończoność duchowych stanów.Ten sposób prowadzenia nie jest wysoko oceniany przez partnerki, choć punktowany wyżej niż prowadzenie siłowe.
Dezintegracja pozytywna - tu: zmienny stan ducha po warsztatach, które znacząco wpłynęły na sposób postrzegania tanga. U prowadzących przejawia się często niemożnością zrobienia kroku. Na stary sposób już nie chcą, w nowy jeszcze nie potrafią. Proces asymilacji nowej wiedzy, koordynacja czynności intelektualnych i motorycznych, zajmują nieco czasu. Partnerki tańczące z doświadczającym dezintegracji opisują uczucie, jakby ...”partner sie rozsypał”...
Proces przebiega w sposób nieliniowy, etapami.
Najpierw mamy fazę rozpadu (dezintegrację). Po pewnym czasie okazuje się czy przejdzie w fazę pozytywną. (O zdanie najlepiej pytać partnerki.) Po rozpadzie prowadzący odradza się zwykle w lepszej formie.